czwartek, 24 października 2013

Rozdział 5. Zakon Feniksa

Rozdział krótki, nie za ciekawy, bez Hermiony i Draco ... takie flaki z olejem. Mimo to, jest dość ważny,bo pokazuje uczucia Harrego, który jeszcze popsuje nieco plany zakonu ... hyhyhy ;>
Mam nadzieję, że zostawicie po sobie jakiś ślad.
Buziaki!


-Cicho! –szepnął Harry. –Bo nic nie usłyszymy!
Zebrania Zakonu nie ustały po dziś dzień. Odkąd Voldemort powrócił Zakon zbierał się regularnie i mimo, że robili to już dobre kilka miesięcy, wciąż nic nie było ustalone.
-Coś słychać – odpowiedział Ron.
Żaden z młodych Gryfonów nie należał jeszcze do Zakonu, głównie przez Molly, która kładła spory nacisk na tę sprawę. Uważała, że oni wszyscy są za młodzi na poważne spotkania i misje, z których mogli wrócić ranni. Martwili się o Hermionę, więc postanowili podsłuchać rozmowę Zakonu. Robili to już od pół godziny, ale jej temat nie nadchodził. Może faktycznie Hermiona nie napisała, bo zapomniała? Albo nie miała czasu?
-Teraz przejdziemy do ważnej sprawy –powiedział Artur, nieco za głośno. Cała trójka : Ron, Harry i Ginny odsunęła się od drzwi, słysząc kroki. Pobiegli na górę i schowali się za ścianą. Dobrze zrobili, ponieważ zza futryny wysunęła się głowa pani Molly, która sprawdzała, czy nie ma w pobliżu jej dzieci.
Nagle usłyszęli jakiś trzask.
-Cześć, Harry –powiedział George, który teleportował się tu z Fredem.
-Cicho! –szepnęła Ginny. –Usiłujemy się dowiedzieć, co planuje Zakon.
-W związku z czym?
-Hermiona nie daje znaku życia. Martwimy się o nią.
Fred prychnął.
-Napisze niedługo, czym się martwić?
-Oh, jak ty nic nie rozumiesz! –warknęła Ginny. –Hermiona obiecała, że napisze od razu po powrocie do domu. A przez siedem lat znajomości nigdy nie było sytuacji, podczas której nie dotrzymałaby słowa. –Wszyscy skierowali się na paluszkach do drzwi jadalni, by dalej podsłuchiwać.
-Przesadzacie –szepnął Fred. –Ale lubię podsłuchiwać, to zostaniemy z wami, co nie George?
George mruknął.
-Niemożliwe –powiedział jakiś gruby głos. –Co śmierciożercy chcieli by od niej?
-Mogła służyć chociażby jako przynęta –warknął Snape. –Voldemort nie jest głupi, wie jak zwabić chociażby takiego głupiego Pottera.
-Snape –zwrócił mu uwagę Syriusz –Mógłbyś przynajmniej tutaj wypowiadać się o nim milej.
-To nie jest przedszkole, Syriusz. Musimy wiedzieć, na czym stoimy. Powracając do Granger –tutaj wszyscy Gryfoni nagle zamilkli –to wiem dlaczego została porwana.
-O cholera! –mruknęła Ginny.
-Ty przeklinasz? –szepnął zdziwiony Ron. –Przestań natychmiast!
Rudowłosa zmiażdżyła go tylko wzrokiem.
-Oświeć mnie –warknął Syriusz.
-Ta dziewczyna ma jakieś moce, o których my nie wiemy. Voldemort chce to wykorzystać przeciwko nam podczas wojny.
-Dlaczego dopiero teraz ją porwał? –zapytał ktoś.
-A kiedy miał to zrobić? –krzyknął już Snape, ktoś go uciszył. –Hogwart to jest najbezpieczniejsze miejsce w świecie magicznym. W szkole nic jej nie groziło!
-Z pewnością –szepnął Ron do Harrego. –Oprócz ogromnego węża-zabójcy, wielkiego, śliniącego się trzygłowego psa i drzewa, które zabije każdego, kto się do niego zbliży!
Nastała teraz cisza. Nikt nie odważył się jej przerwać przez długi czas.
-Atak jest planowany na wrzesień –zaczął w końcu Snape. –Musimy  zacząć planowanie obrony.
-Proponuję zawrzeć pakt z olbrzymami –powiedział Lupin.
-Część z nich  jest już po stronie Voldemorta, ale …
Reszty nie dosłyszeli. Harry, ciężko dysząc prędko pognał na górę, otworzył drzwi i chciał walnąć nimi z całej siły. Powstrzymał go jednak Ron, który wraz z Ginny i bliźniakami poszedł za nim na górę.
-Harry …
-Mieliście rację! Jak zwykle! A ja głupi, zamiast zrobić cokolwiek, próbowałem uspokoić was i siebie przy okazji że wszystko z nią dobrze! – krzyczał.
Każdy stał osłupiały wpatrując się w Harrego. Ginny podeszła do niego i usiadła razem z nim na łóżku.
-Dobrze zrobiłeś, Harry. Nikt ma do Ciebie o to pretensji …
-Ja mam – powiedział zgodnie z prawdą. Miał do siebie pretensje o to, że zamiast działać on wolał uspokajać się historyjkami, że siedzi cała i zdrowa przy kominku.
-Każdy z nas popełnia błędy –zaczęła znów Ginny. –Nawet Ty. Nie możesz się obwiniać o byle co.
-O byle co –zaczął ją przedrzeźniać – Ginny, ty naprawdę nie rozumiesz, że …
-Rozumiem więcej, niż Tobie się wydaje –wstała z łóżka i zaczęła się czerwienić ze złości. –To, że jestem o rok młodsza od Ciebie, nie znaczy że nie jestem uświadomiona o różnych sprawach! Harry, pomyśl tylko! Gdybyś dowiedział się o Hermionie wcześniej, dałbyś radę coś zrobić?
-Nie –szepnął i poczuł, że jakaś dziwna sympatia do ginny ogarnęła jego ciało.
-No właśnie –odparła dumnie. –Teraz wiemy jednak, że nie wszystko jest w porządku.
-Zakon jej nie uratuje –powiedział Ron.
-Skąd wiesz? –zaczął George, który postanowił się wtrącić do dyskusji.
-On będzie czekał na krok Voldemorta –przełknął głośno ślinę tym razem nie wzdrygując się na imię Czarnego Pana.- Poza tym nie mogą ryzykować życia dla tej misji. Musieliby  wysłać sporą grupę ludzi do fortecy Czarnego Pana, by ją uratować.
-No tak –stwierdził Harry – według nich Hermiona może sobie tam być i głodować, kiedy oni mają wszystko czego im potrzeba!
-A co ty byś zrobił na ich miejscu? –zapytała groźnie Ginny.

-Mam pewien pomysł. Aktywujemy Gwardię Dumbledora.

Żart zawarty w środku notki jest ściągnięty z pewnego filmiku opowiadającego, jak to powieść o Harrym Potterze powinna się zakończyć :) Wybaczcie mi tę kopię, ale nie mogłam się powstrzymać. Jeśli ktoś ma ochotę się pośmiać, to zapraszam -> http://www.youtube.com/watch?v=bxFQMBGpgl4

I jeszcze jedno. Jako, że ten rozdział nie należał do najlepszych, następny ukaże się pojutrze. I uwaga! dojdzie do spotkania naszej pary! Zapraszam :)

19 komentarzy:

  1. Hej.:)
    Harry jak zwykle obwinia siebie o rzeczy, na które nie ma wpływu. Coś mi się wydaje, że jego akcja jak zwykle będzie tylko zwykłym narażeniem się na niebezpieczeństwo. Bardziej ciekawi mnie plan obrony Hogwartu oraz jakie tajemnicze moce posiada Hermiona..:D Serio, już pojutrze będzie spotkanie Draco i Hermiony?! Świetnie, nie mogę się doczekać.:) Życzę ci mnóstwa weny.;d

    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com

    Ps. Zapraszam na pierwszy rozdział nowego opowiadania.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Harry Ciotex Potter atakuje. Nawet nie chce mi się mówić czemu tak bardzo go nie lubię. I czekam na rozdział! Chcę żeby Draco i MIonka się spotkali i chcę już wiedzieć co ten bliznowaty odwinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihihi... ''żryj to, Czarny Panie''
    Potter jest denerwujący wszędzie. Jest to postać, którą z książki lubię najmniej, bo jest taki wyidealizowany. Tu też jest denerwujący, ale fajny pomysł na zamiesznie z tą Gwardią.
    No to do pojutrza, znaczy my się widzimy jutro, ale...
    Lietrka

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Reaktywacja gwardii Dumbledora ciekawe, Harry Potter wkracza do akcji. Moce Hermiony, o których nikt nic nie wiedział? Czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały rozdział. Robi się naprawdę ciekawie :). Już niedługo się spotkają nie mogę się doczekać
    pozdrawiam
    Charlotte Petrova

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ładnie tak podsłuchiwać... Gwardia Dumbledora! Reaktwacja! xd hahaha
    Pozdrawiam i życzę weny!
    Rose.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie to moce ma nasza Mionka ....
    Jak przebiegnie spotkanie Malfoya i Granger.... Tego dowiemy się juz wkrótce :D
    Rozdział fajny,krótki, ale fajny:D
    weny:)
    Pozdrawiam,Lili Blue(Potter) :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam ten filmik ! Jest genialny! Tak jak Twój rozdział. Nie był wcale nudny. Cudownie przedstawiłaś uczucia Harrego. I byli tam bliźniacy, więc jestem przeszczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny rozdział, chociaż Harry obwiniający się o całe zło tego świata jest trochę irytujący

    OdpowiedzUsuń
  10. Hejka! Zostałaś nominowana do Liebster Award na moim blogu! Szczegóły u mnie na blogu (dla-milosci-warto-cierpiec.blogspot.com) Gratuluję i życzę dalszych sukcesów w pisaniu.

    Dobra a teraz cóż przyznam się że się opuściłam w czytaniu twojego bloga i jestem 2 rozdziały do tyłu :( ale nadrobie to oczywiście w najbliższym czasie a poza tym to tamte rozdzialy były świetne.
    Tak czy owak. Pozdrawia Bellatrix

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za cynka. Właśnie dostrzegłam dopiero teraz, ze zapomniałam dodać Cię do linków :). Rozdzialik krótki jak wypłata w Biedronce, ale postać Snape'a coraz bardziej mnie zaskakuje. Czy nie ma możliwości, by on ją stamtąd zabrał?

    OdpowiedzUsuń
  12. Racja, ciekawy. Ha Ha.
    Myślę, że podejmą w tym kierunku jakieś działania. Szkoda by Hermiona miałaby się tam 'wypalić'.
    http://zagubionedusze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy, ciekawy....
    Wow, Harry i jego ataki szału. KOCHAM! <3
    Ciekawe czy w Twojej wersji opowiadania Harry też będzie z Ginny ^^
    Snape jak zwykle, podwójny agent :)
    Bardzo się cieszę, że w następnym rozdziale będzie już spotkanie Draco i Herm *_*
    Ponadto mam go już od razu, więc lecę czytać :D
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  14. historia zaczyna się coraz bardziej rozkręcać :)
    podoba mi się, ponieważ jest tak trochę mrocznie xD
    lubię takie Dramione !
    pozdrawiam i lecę dalej czytać :D
    et Lux in Tenebris

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam HISHE, więc to była naprawdę miła niespodzianka. :P Ginny zastąpiła Hermionę na pozycji "głos rozsądku". Ciekawi mnie ta aktywacja GD, tylko żeby nie zrobili nic głupiego!

    OdpowiedzUsuń
  16. Gin przeklina O.o
    A ten Snape taki denerwujący ostatnio.
    O co chodzi z tymi tajemniczymi mocami Hermi?
    Lumi
    __________________
    dramione-by-oblivate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczerze, to przepraszam, ale po samym tytule nie chce mi sie czytac :(
    te wspomnienia
    jak pozyczalam od Juli ta czesc ksiazki i Iza walnela mnie nia w glowe..
    jestem pewna ze to odbilo sie na mojej prlsychice wiec moge czesciowo zwalic to na nie :D
    no, tak czy siak to pozyczylam od niej to ksiazke :)
    i oddalam
    po roku
    i nawet jej nie zaczelam
    Dialog miedzy Gin i Ronem o przeklinaniu...
    troche jak ze mna i z dziadkiem
    krol cenzury kurna mac :/
    jak mnie Potter irytuje...
    o jejku
    nigdy NIGDY ogladajac te 8 filmow o nim i czytajac 6 czesci ksiazek( nie dalam rady z Feniksem, to wspomnienie mnie wyniszczylo :o) go nie polubilam
    ale lubie postacie poboczne wiec chyba to nie taki dramat xd

    Twoja chora na
    Absolutnie
    Dobry
    Humor
    Dziecka

    Wisnia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. 30 year-old Statistician IV Taddeusz Siaskowski, hailing from Haliburton enjoys watching movies like Joe Strummer: The Future Is Unwritten and Flying. Took a trip to Old Towns of Djenné and drives a Charger. Dowiedz sie wiecej

    OdpowiedzUsuń